Pokój Ellen

Otworzyła powoli drzwi i w pierwszej chwili zamarła. Przymknęła oczy, wzięła wdech i weszła powoli siadając na łóżko.

Wszedł za nią, oparł się jednak ramieniem o framugę drzwi.
- O czym chciałaś porozmawiać? - spytał i rozejrzał się po jej pokoju.

Usiadła na łóżku po turecku krzyżując nogi. Oparła się rękoma z tyłu i oblizała wargi.
- Wiesz... Nie rozumiem jednego... a właściwie dwóch rzeczy...- Powiedziała nie patrząc mu w oczy. Jej wzrok błądził po podłodze.

- No słucham. - uśmiechnął się lekko, wstrzymał na moment oddech kiedy nie widziała. Zaraz jednak na nowo zaczął miarowo oddychać, potrzebował iść na polowanie, żeby nie zrobić im krzywdy.

Otworzyła usta, jednak nic nie powiedziała. Z jej ust wydało się tylko ciche tchnienie. Przełknęła ślinę i zaciągnęła włosy do tyłu, a kosmyk opadły na oczy strząsnęła na bok.
- No więc... dlaczego mnie przygarnąłeś i skąd wiedziałeś...? - Spytała w końcu czując się dość niezręcznie.

- Hm, dobre pytanie. - odparł nieco zagadkowym tonem, wszedł dalej do pokoju i usiadł na krześle przodem do oparcia.
- Kiedy wróciłem słyszałem pytanie Isabel to Ciebie i widziałem twoje zmieszanie w oczach, więc pomyślałem, że pewnie też nie masz na razie domu. No to postanowiłem Cię przyjąć z racji, że miałem wolny jeszcze jeden pokój. - odpowiedział opierając brodę na rękach złożonych na oparciu. Przyglądał się jej czarnymi oczami.

Zapukała do drzwi i nie czekając na odpowiedź wpakowała się do pokoju
-dobra gołąbeczki...-powiedziała uśmiechając się
-wybaczcie że przeszkadzam,ale nie umiałam się powstrzymać i przybłąkałam sie tutaj,ale mniejsza z tym...z racji tego że mieszkamy pod jednym dachem wypadało by się trochę poznać czyż nie?

Zrozumiale pokiwała głową na wejście dziewczyny i spojrzała w oczy chłopaka. Podkuliła nogi pod siebie obejmując je rękoma, po czym oparła na kolanach brodę. Uśmiechnęła się lekko, nie wiadomo czemu.
` W jego oczach jest coś takiego...` - Pomyślała i zaśmiała się cicho z tylko sobie znanego powodu.

Uśmiechnął się nieco ironicznie, skierował wzrok na Emmę.
- Nie przeszkadzasz, obie jesteście tu jak u siebie w domu. - wyprostował się.
- Pokoje się podobają? - spytał.

Usiadła na środku pokoju tyle że na ziemi O.O cóż Emma tak lubiła.
-mi się podoba i to bardzo-odparła na samą myśl o pokoju lekko a zaczęła odpływać ale się opamiętała.Ukradkiem spoglądała na chłopaka coś jej w nim nie grało

- Tak...- Powiedziała cicho, jednak zrozumiale. Podrapała się ręką po głowie, po czym złapała włosy w `kucyka`.

- No to się cieszę. - pohuśtał się na krześle.
- To może ja was zostawię, żebyście sobie mogły pogadać. - podniósł się i skierował do drzwi.

Dalej sobie siedziała i zerkała
-nie no zostań...spieszy ci się gdzieś?-zerkła na Ellen
-co nie niech zostanie..?A tak w ogóle coś ty taka markotna?-zapytała z nutą troski

- Nie! - Wyrwało jej się nagle. Po chwili zorientowała się, że wykrzyknęła to na głos.
- Znaczy nie, bo... ja już idę spać i... a właściwie... dobranoc - Rzuciła, położyła się na łóżku i udała, że śpi.

Zrozumiał o co jej chodzi, zrobił rozbawioną minę.
- Dobranoc paniom. - pokręcił głową śmiejąc się cicho, wyszedł z pokoju kierując się do swojego.

-hm?-zdziwiło ja zachowanie dziewczyny,wstała i również podeszła do drzwi
po czym wyszła...

Przygryzła wargę śmiejąc się w duchu. Jednak szybko zasnęła, a głowie brzmiał jej tylko jeden ton...

[Em, możesz wpaść do mojego pokoju jak Ci się nudzi xD]

Obudziła się powoli siadając na łóżku. Była w codziennych ubraniach. Mruknęła coś pod nosem zdegustowana własnym ubiorem. Przeciągnęła się ziewając ospale. Tak, była zmęczona mimo tego, że spała do południa. Złapała niedbale włosy w `koński ogon` i podeszła do szafy powoli. Wyciągnęła ciuchy na zmianę, po czym skierowała się do łazienki, gdzie umyła i przebrała. Spojrzała na pokój z drzwi, a po chwili już jej nie było...

Po cichu weszła do pokoju czekając na Edmunda. Nie wiedziała jak zareaguje Sawyer na nieznaną mu osobę w jej pokoju, ale w końcu ona go znała... to mogło mu wystarczyć. Bynajmniej tak uważała...

- Dziękuje...- Prawie, że wyszeptała, po czym zamknęła drzwi od pokoju. Popatrzyła na niego i usiadła na łóżku.
- Siadaj gdzie masz ochotę- Odparła rozglądając się po pokoju.

- Uwielbiam niebieski i jego odcienie... A twój ulubiony kolor? - Zapytała i usiadła po turecku.