Pokój Sawyer'a

Wszedł do pokoju na razie nie zamykał do za sobą. Odetchnął głośno i wreście mógłby sobą, jednak musiał uważać. Wszedł na łózko i usiadł po turecku, przymknął oczy.

Podeszła pod drzwi i wysyczała pod nimi
-mogę?-po czym weszła

- Możesz, możesz. - odpowiedział otwierając powoli oczy i kierując je w jej stronę.

Podeszła bliżej niego
-jakoś nie chce sama teraz tyczeć w pokoju-powiedziała markotnie

- Rozumiem, siadaj. - wskazał miejsce obok siebie na łóżku.

-Dzięki-usiadła obok.Gdy już siedziała wyciągła ręce do góry i się lekko naciągła wypuszczając przy tym powietrze z płuc

Dobrze, że w porę przypomniał sobie o oddychaniu.
- Nie jesteś może głodna? - spytał, zerkając na nią.

Delikatnie ruszała nogami,wskazywało to że Emma jest nieco nerwową osobą
-nie,nie jestem głodna a ty?-zapytała zerkając

- Owszem jestem. - odpowiedział, zerkając na nią jakoś tak dziwnie, jakby była czymś do zjedzenia. Uśmiechnął się do niej, zszedł z łóżka i podszedł do okna, zerkając w stronę lasu.

Cały czas błądziła wzrokiem za nim;dziwnie się poczuła gdy się uśmiechnął...dlaczego?być może dlatego że ten uśmiech był taki jakiś nie wiadomo jaki.
-no to coś zjedz..na co masz ochotę?

Pokręcił głową.
- Zjem coś jak ... pójdziesz już spać. - powiedział zatrzymując się na chwilę w wypowiedzi. Odwrócił się do niej przodem.

Niezbyt rozumiała jego odpowiedź
-a dlaczego nie teraz?-drążyła temat dalej
-chyba się nie krępujesz...jeść przy kimś

- chyba, że zjesz coś ze mną. - powiedział przyglądając się jej nieco badawczo, nie będzie sam jeść, ot co!.

-no dobra niech będzie-wzruszyła ramionami i się uśmiechnęła
-mam nadzieje że w lodówce nie świecą pustki..-dalej się uśmiechała

- No co ty, przecież bym z głodu umarł. - zaśmiał się, ruszył wolno do wyjścia z pokoju, kiwnął na nią. Wyszedł schodząc schodami w dół.

Zaśmiała się i poszła za nim

Wszedł do pokoju, zamknął za sobą drzwi zostawiając tylko lekką szparkę. Rozejrzał się i zasiadł przy pianinie, musiał teraz zagrać zapomnieć o swoich myślach. Zaczął grać jakiś swój ulubiony utwór.


Odszedł jednak do pianina po skończeniu 5 utworów, od razu mu ulżyło. Wstał od pianina, ściągnął bluzę i założył jakąś cienką koszulkę, a na to założył koszulkę z krótkim rękawem. Zerknął na cienką kurtkę, co mu szkodzi, założył ją nie zapinając. Niechcąc zostać zauważonym, wyskoczył przez okno lądując z gracją i cicho. Oddalił się.

Wbiegł do domu razem z Emm na rękach, cała ta droga zajęła mu dosłownie chwilę. Postawił ją w końcu na ziemi, kiedy znaleźli się w jego pokoju.

-no no szybko-powiedziała z podziwem,ściągła płaszcz i bluzę po czym odłożyła na bok

- Ma się już tą wprawę. - uśmiechnął się, ściągnął swoją kurtkę i rzucił niedbale w jakiś kąt.

Rozciągła się wyciągając ręce do góry cały czas zerkała na niego z delikatnym uśmieszkiem
-no tak-przytaknęła krótko

Zerknął na pianino.
- Mogę Ci coś zagrać?

-jeśli chcesz to czemu nie-usiadła na łóżko wpatrując się w pianino

Zasiadł do pianina. Zaczął spokojnie i w skupieniu grać.