Marshall dom

MArsh przyszedł do domu otwierając drzwi i jednocześnie zamykając je na patent.
Wszedł głębiej do domu uprzednio ściagając buty i wyciągając ze skarpetki trawę.

Wychodząc z domu wziął kurtkę i wyszeł zamykając drzwi na klucz

Wszedł do domu z dziewczyną uprzednio otwuierając drzwi.
-Mój dom.
Uśmeichnał się.

Ruu przekroczyła próg, rozglądając się ciekawskim wzrokiem wokoło. -Może być - skwitowała spokojnie, oddając mu jego kurtkę.

Odwiesił ja na wieszak.
-Chcesz się napić?
Zapytał.

Kiwnęła chętnie głową, ściągając ze stóp buty. Nie zamierzała też siedzieć dłużej w pochlapanej bluzie więc i ją ściągnęła przez głowę. Naciągnęła obcisłą koszulkę na brzuch, która podwinęła się niezdarnie, wywracając przy tym niezauważalnie oczami.

-Daj te mokre ciuchy wywiesze je.
Uśmiechnął się i zaprosił gestem ręki dziewczynę do środka.

Spojrzała z grymasem na mokre spodnie, co raz zerkając kątem oka na chłopaka. Rzuciła w niego jedynie bluzą i ruszyła do pierwszych lepszych drzwi, mamrocząc coś pod nosem.

Wziął bluzkę i poszedł do łązienki wywieśić ja na suszarce.

Ściągnęła z wieszaka kurtkę, którą na siebie ubrała. Ubrała też buty i wyszła z domu, bezdźwięcznie zamykając za sobą drzwi.